- Hej Nick! Zajmujesz się jutro małą?
- A co ty taka zainteresowana opieką?
Zaśmiał się do słuchawki.
- Musi mi w czymś pomóc. To jak?
- Moja siostrzenica tobie? No dobra. Wpadnij jutro do nas o 13:00. - Dzięki Ni, dobranoc.
Rozłączyłam się i włączyłam laptopa. Przejrzałam kilka faktów o nim. Pochodził z Irlandii, był farbowanym blondynem, jest leworęczny, ale na gitarze gra prawą. Przejrzałam też kilka wywiadów i wynikało też z tego że jest wolny. Zmęczona całym dniem położyłam się i zasnęłam.
- A co ty taka zainteresowana opieką?
Zaśmiał się do słuchawki.
- Musi mi w czymś pomóc. To jak?
- Moja siostrzenica tobie? No dobra. Wpadnij jutro do nas o 13:00. - Dzięki Ni, dobranoc.
Rozłączyłam się i włączyłam laptopa. Przejrzałam kilka faktów o nim. Pochodził z Irlandii, był farbowanym blondynem, jest leworęczny, ale na gitarze gra prawą. Przejrzałam też kilka wywiadów i wynikało też z tego że jest wolny. Zmęczona całym dniem położyłam się i zasnęłam.
Szłam ulicą a ludzie patrzyli się na mnie jak na najgorszą zabójczyni na świecie. Każdy wzrok przechodniów był skierowany w moją stronę. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłam wokół mnie pełno dziennikarzy i fotoreporterów. Błysk fleszy raził mnie w oczy, a młode dziewczyny które przeciskiwały się przez tłum krzyczały moje imię. Po kilkunastu krokach wydostałam się z tłumu i znalazłam w jednym z najdroższych hoteli w Londynie. O dziwo znałam tam każdą drogę, bo moje nogi same wiedziały gdzie idą. Weszłam do windy i wjechałam na ostatnie dziesiąte piętro. Byłam na tarasie. Wokół mnie panował spokój. Podeszłam do barierki i obserwowałam Londyn, kiedy nagle poczułam czyjś dotyk na moich ramionach.
- Czekałem na ciebie.
Obróciłam się i...
- Czekałem na ciebie.
Obróciłam się i...
Mój budzik dał o sobie znać. Włączyłam go jednym ruchem, klnąc pod nosem. Jakby nie mógł zadzwonić za 5 minut. Była dopiero 8:00 więc wstałam i zaczęłam ogarniać mieszkanie. Po dwóch godzinach wyszłam z mieszkania i poszłam na centrum. Chciałam skorzystać z ostatniego dnia wypoczynku od pracy. Weszłam do centrum handlowego i od razu udałam się do Clarie's. Wybrałam kilka ładnych ozdób do ubrań i udałam się do sklepu obok po vansy. Wybrałam czerwono-czarne i poszłam do kolejnego sklepu. Tam wybrałam już czerwoną bluzkę na krótki rękaw z napisem "Nasty" oraz obcisłe krótkie jeansowe spodenki z kieszeniami ozobionymi ćwiekami. Po drodze do domu wstąpiłam do Strackbucks' a na kawę, gdzie dorabiała Carly.
- Hej kochana!
Przywitałam się z przyjaciółką buziakiem w policzek.
- Trafiłaś idealnie. Właśnie zaczynam przerwę. Zaraz coś nam wezmę.
- Okej. To ja zajmę stolik.
Podeszłam do wolnego stolika przy oknie i usiadłam przy nim. Jedyne miejsce które nie oświetla aż tak bardzo słońce, a jest z widokiem na całą główną ulicę. Car po chwili przyszła z kawą i ciastkiem.
- Co tam u ciebie mała?
Spytała przyjaciółka.
- Za godzinę idę do Nicka i Naomi. Musi mi pomóc dowiedzieć się coś o Niallu, a nikt lepiej nie będzie wiedział niż Directioners.
Uśmiechnęłam się i napiłam łyka kawy.
- Czemu się z nim nie umówisz? Masz jego numer prawda?
- Daj spokój Carly, nawet nie wiem do końca jaki jest. Może właśnie o to mu chodzi? Chcę mnie zwabić a potem wykorzystać?
- Ktoś tu za dużo telewizji oglądał.
Zaśmiała się dziewczyna.
- Możliwe ale przynajmniej przygotowuje się na jedną z najgorszych opcji.
Obie spojrzałyśmy na siebie i wybuchłyśmy śmiechem. Siedziałyśmy tam jeszcze z kilka minut plotkując, aż skończyła się przerwa brunetki. Pożegnała się ze mną i zabrała nasze talerze. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do mojej fryzjerki. Nie długo miałam występ i chciałam zaszaleć z włosami. Byłam w połowie rozmowy kiedy usłyszałam pukanie w szybę. Odwróciłam wzrok w stronę okna i zobaczyłam uśmiechniętego blondyna. Wyglądał trochę inaczej, pewnie przez grzywkę zaczesaną na dół. Udałam że go nie widzę i rozmawiałam dalej z Louise.
-To za 5 dni o 17:00? Idealnie. Do zobaczenia.
Rozłączyłam się i spojrzałam w szybę. Chłopaka już nie było. O nie! Zwróciłam wzrok w stronę drzwi. Właśnie wszedł do środka i szedł w kierunku lady. Po prostu super... Wzięłam swoją torebkę i weszłam do łazienki. Musiałam ochłonąć. Czy to nie dziwne że on na mnie tak działa? Wszedł i zrobiło mi się gorąco! Chyba jestem chora... Lekko ochlapałam się wodą, po czym poprawiłam makijaż. Podniosłam głowę i spojrzałam w lustro. Za mną stał Niall. - Czy jesteś z jakiegoś horroru?
Spytałam powoli odwracając się w jego stronę.
- Wiesz aniołku że jesteś piękna kiedy się boisz..?
- Zostaw mnie w spokoju.
Biegiem rzuciłam się do drzwi. Zaczęłam szarpać klamkę, ale za nic w świecie nie chciały się otworzyć.
- Nic ci nie zrobię. Przy mnie jesteś bezpieczna.
- To czemu zamknąłeś drzwi?! Jesteś chory czy co?!!!
Krzyczałam coraz bardziej. Blondyn zbliżył się vw moją stronę, a ja bardziej cofałam się w tył, aż byłam cała oparta o ścianę. Mnie i Nialla dzieliło kilka centymetrów, dopóki chłopak ich nie pokonał. Oparł się o mnie i złapał w tali, zbliżył swoją twarz do mojego ucha i szepnął.
- Bo chciałem być z tobą sam na sam. Ale ty wolisz przede mną uciekać i mnie unikać.
- Wiesz że zachowujesz się jak jakiś szalony morderca. Najpierw męczysz ofiary, a potem zabijasz.
Zaśmiał się, a jego głos obił się od ścian łazienki.
- Nie mam takiego zamiaru kochanie.
Chciał zbliżyć się do mojej szyji i wtedy poczułam przypływ siły, odetchnęłam go, ale on wrócił na "swoje" miejsce jeszcze szybciej i przyparł moje ręce do ściany, trzymając mocno za nadgarstki.
- Puść. Proszę. To boli.
- Przepraszam, zaraz skończę.
Czułam jak uśmiech nie znika z jego twarzy. Zbliżył usta do szyji i przyssał ją. Palant zrobił mi malinkę. Puścił mnie i odsunął się na pewną odległość. Pobiegłam do lustra. Mała malinka znaczyła moją szyję. Podszedł do mnie i objął od tyłu.
- Podoba ci się? To dla innych żeby wiedzieli że jesteś moja.
Uśmiechnął się i skierował w stronę drzwi.
- I przepraszam za nadgarstki, za kilka minut nie będzie śladu. Do zobaczenia aniołku.
Wyszedł. Stałam tam jak wryta. Czy on był normalny?! Nie mam zamiaru już go widzieć, kiedykolwiek na oczy. Zakryłam ślad szalikiem i ubierając kurtkę wyszłam z łazienki. Carly popatrzyła się na mnie dziwnie. Chyba była zaskoczona że jeszcze tu jestem. Wyszłam z kawiarni i zimny podmuch wiatru od razu dał o sobie znać. Wyjęłam telefon z torebki i napisał do Nicka SMS-a że się dziś nie pojawię. Chłopak po nie całej minucie zadzwonił. Przez kilka minut tłumaczyłam że wszytko jest w jak najlepszym porządku i po prostu trochę źle się poczułam. Wreszcie uległ i się rozłączył. Po tym dniu musiałam przemyśleć kilka spraw.
- Hej kochana!
Przywitałam się z przyjaciółką buziakiem w policzek.
- Trafiłaś idealnie. Właśnie zaczynam przerwę. Zaraz coś nam wezmę.
- Okej. To ja zajmę stolik.
Podeszłam do wolnego stolika przy oknie i usiadłam przy nim. Jedyne miejsce które nie oświetla aż tak bardzo słońce, a jest z widokiem na całą główną ulicę. Car po chwili przyszła z kawą i ciastkiem.
- Co tam u ciebie mała?
Spytała przyjaciółka.
- Za godzinę idę do Nicka i Naomi. Musi mi pomóc dowiedzieć się coś o Niallu, a nikt lepiej nie będzie wiedział niż Directioners.
Uśmiechnęłam się i napiłam łyka kawy.
- Czemu się z nim nie umówisz? Masz jego numer prawda?
- Daj spokój Carly, nawet nie wiem do końca jaki jest. Może właśnie o to mu chodzi? Chcę mnie zwabić a potem wykorzystać?
- Ktoś tu za dużo telewizji oglądał.
Zaśmiała się dziewczyna.
- Możliwe ale przynajmniej przygotowuje się na jedną z najgorszych opcji.
Obie spojrzałyśmy na siebie i wybuchłyśmy śmiechem. Siedziałyśmy tam jeszcze z kilka minut plotkując, aż skończyła się przerwa brunetki. Pożegnała się ze mną i zabrała nasze talerze. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do mojej fryzjerki. Nie długo miałam występ i chciałam zaszaleć z włosami. Byłam w połowie rozmowy kiedy usłyszałam pukanie w szybę. Odwróciłam wzrok w stronę okna i zobaczyłam uśmiechniętego blondyna. Wyglądał trochę inaczej, pewnie przez grzywkę zaczesaną na dół. Udałam że go nie widzę i rozmawiałam dalej z Louise.
-To za 5 dni o 17:00? Idealnie. Do zobaczenia.
Rozłączyłam się i spojrzałam w szybę. Chłopaka już nie było. O nie! Zwróciłam wzrok w stronę drzwi. Właśnie wszedł do środka i szedł w kierunku lady. Po prostu super... Wzięłam swoją torebkę i weszłam do łazienki. Musiałam ochłonąć. Czy to nie dziwne że on na mnie tak działa? Wszedł i zrobiło mi się gorąco! Chyba jestem chora... Lekko ochlapałam się wodą, po czym poprawiłam makijaż. Podniosłam głowę i spojrzałam w lustro. Za mną stał Niall. - Czy jesteś z jakiegoś horroru?
Spytałam powoli odwracając się w jego stronę.
- Wiesz aniołku że jesteś piękna kiedy się boisz..?
- Zostaw mnie w spokoju.
Biegiem rzuciłam się do drzwi. Zaczęłam szarpać klamkę, ale za nic w świecie nie chciały się otworzyć.
- Nic ci nie zrobię. Przy mnie jesteś bezpieczna.
- To czemu zamknąłeś drzwi?! Jesteś chory czy co?!!!
Krzyczałam coraz bardziej. Blondyn zbliżył się vw moją stronę, a ja bardziej cofałam się w tył, aż byłam cała oparta o ścianę. Mnie i Nialla dzieliło kilka centymetrów, dopóki chłopak ich nie pokonał. Oparł się o mnie i złapał w tali, zbliżył swoją twarz do mojego ucha i szepnął.
- Bo chciałem być z tobą sam na sam. Ale ty wolisz przede mną uciekać i mnie unikać.
- Wiesz że zachowujesz się jak jakiś szalony morderca. Najpierw męczysz ofiary, a potem zabijasz.
Zaśmiał się, a jego głos obił się od ścian łazienki.
- Nie mam takiego zamiaru kochanie.
Chciał zbliżyć się do mojej szyji i wtedy poczułam przypływ siły, odetchnęłam go, ale on wrócił na "swoje" miejsce jeszcze szybciej i przyparł moje ręce do ściany, trzymając mocno za nadgarstki.
- Puść. Proszę. To boli.
- Przepraszam, zaraz skończę.
Czułam jak uśmiech nie znika z jego twarzy. Zbliżył usta do szyji i przyssał ją. Palant zrobił mi malinkę. Puścił mnie i odsunął się na pewną odległość. Pobiegłam do lustra. Mała malinka znaczyła moją szyję. Podszedł do mnie i objął od tyłu.
- Podoba ci się? To dla innych żeby wiedzieli że jesteś moja.
Uśmiechnął się i skierował w stronę drzwi.
- I przepraszam za nadgarstki, za kilka minut nie będzie śladu. Do zobaczenia aniołku.
Wyszedł. Stałam tam jak wryta. Czy on był normalny?! Nie mam zamiaru już go widzieć, kiedykolwiek na oczy. Zakryłam ślad szalikiem i ubierając kurtkę wyszłam z łazienki. Carly popatrzyła się na mnie dziwnie. Chyba była zaskoczona że jeszcze tu jestem. Wyszłam z kawiarni i zimny podmuch wiatru od razu dał o sobie znać. Wyjęłam telefon z torebki i napisał do Nicka SMS-a że się dziś nie pojawię. Chłopak po nie całej minucie zadzwonił. Przez kilka minut tłumaczyłam że wszytko jest w jak najlepszym porządku i po prostu trochę źle się poczułam. Wreszcie uległ i się rozłączył. Po tym dniu musiałam przemyśleć kilka spraw.
* 5 dni później *
Szłam wolnym krokiem do mojej dobrej znajomej. Dziś miała przefarbować mi włosy. Była najlepszą fryzjerką w UK dlatego też trudno ją było złapać. Ustaliłam sobie kilka rzeczy związanych z Ni. Jedną z nich to trzymanie się od niego jak najdalej. Weszłam do domu blondynki uprzednio zapukając.
- Hej Louise!
Przywitałam dziewczynę buziakiem w policzek.
- Hej Diana! Co u ciebie?
- A prawie po staremu, a u ciebie? Gdzie Lux?
- Jest u góry z "opiekunem".
- Haha rozumiem.
Zaśmiałyśmy się obie.
- To co zaczynamy?
Spytała.
- No jasne!
Udałyśmy się do pokoju dziewczyny, miała tam mały salon fryzjerski. Jak ona zapamiętywała który płyn jest do jakich włosów...tego nie wiem. Po prawie dwóch godzinach skończyłyśmy z moimi włosami. Miały one teraz kolor wiśni. I były trochę podcięte. Lou uczesała je w luźnego koka.
- I jak kochana?
- Jak zawsze świetnie!
Przytuliłam blondynkę i podziękowałam jej.
- Louise skończyłaś już?!
Usłyszałam z dołu męski krzyk.
- Tak zaraz schodzę.
Krzyknęła.
- Następny klient?
Zaśmiałam się.
- Tak, muszę zafarbować włosy. Chcesz kawy?
- Mam lepszy pomysł. Ty zajmij się farbowaniem a ja zrobię nam po kawie.
Zaoferowałam.
- Zgadzam się.
Zaśmiałyśmy się i zeszłam na dół. Ja poszłam do kuchni, a Louise do pokoju obok. Zaparzyłam kawę i czekałam na dziewczynę. Po chwili usłyszałam kroki w kuchni.
- Lou kawa gotowa.
- Dzięki skarbie, ale wolę ciebie. Obróciłam się i zobaczyłam...
Szłam wolnym krokiem do mojej dobrej znajomej. Dziś miała przefarbować mi włosy. Była najlepszą fryzjerką w UK dlatego też trudno ją było złapać. Ustaliłam sobie kilka rzeczy związanych z Ni. Jedną z nich to trzymanie się od niego jak najdalej. Weszłam do domu blondynki uprzednio zapukając.
- Hej Louise!
Przywitałam dziewczynę buziakiem w policzek.
- Hej Diana! Co u ciebie?
- A prawie po staremu, a u ciebie? Gdzie Lux?
- Jest u góry z "opiekunem".
- Haha rozumiem.
Zaśmiałyśmy się obie.
- To co zaczynamy?
Spytała.
- No jasne!
Udałyśmy się do pokoju dziewczyny, miała tam mały salon fryzjerski. Jak ona zapamiętywała który płyn jest do jakich włosów...tego nie wiem. Po prawie dwóch godzinach skończyłyśmy z moimi włosami. Miały one teraz kolor wiśni. I były trochę podcięte. Lou uczesała je w luźnego koka.
- I jak kochana?
- Jak zawsze świetnie!
Przytuliłam blondynkę i podziękowałam jej.
- Louise skończyłaś już?!
Usłyszałam z dołu męski krzyk.
- Tak zaraz schodzę.
Krzyknęła.
- Następny klient?
Zaśmiałam się.
- Tak, muszę zafarbować włosy. Chcesz kawy?
- Mam lepszy pomysł. Ty zajmij się farbowaniem a ja zrobię nam po kawie.
Zaoferowałam.
- Zgadzam się.
Zaśmiałyśmy się i zeszłam na dół. Ja poszłam do kuchni, a Louise do pokoju obok. Zaparzyłam kawę i czekałam na dziewczynę. Po chwili usłyszałam kroki w kuchni.
- Lou kawa gotowa.
- Dzięki skarbie, ale wolę ciebie. Obróciłam się i zobaczyłam...
---------------------------
Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia życzę wam wszystkim najlepszych wspomnień z tych dni, wymarzonego prezentu, miłej atmosfery i wszystkiego co dla was najlepsze! Do zobaczenia niedługo :)
Nikola ♡
Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia życzę wam wszystkim najlepszych wspomnień z tych dni, wymarzonego prezentu, miłej atmosfery i wszystkiego co dla was najlepsze! Do zobaczenia niedługo :)
Nikola ♡
Jak zawsze świetne *-* Czekam na next ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie ! :)
poprostu małpa MAŁPA z ciebie jak moglas zkonczyc w takim momecie :D PS czekam na next :)
OdpowiedzUsuńTeż cię kocham ♡
OdpowiedzUsuń... zobaczyłam Nialla" zgadłam? xD
OdpowiedzUsuńJa Tobie, pomimo, że późno, też życzę wesołych świąt :)!
Genialny rozdział!
SZYBKI next proszę;)
buziaki :*
Jejuu swietny rozdzial ! Czekam na next .❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń